Czas świąt to jak wiadomo okres pokus, różnych odstępstw, grzechów dietetycznych mniejszych i większych, dlatego trzeba wdrożyć w życie" dekalog świątecznej rozpusty" :) Dekalog ten nie pozwoli nam tak do końca zatracić się w bożonarodzeniowych tradycyjnych daniach oraz ulec świątecznemu obżarstwu ;)
Na zewnątrz robi się już nieco bardziej zimowo i świątecznie a w taki właśnie klimat idealnie wpisuje się grudniowe święto, którego głównym bohaterem jest herbata. 15 grudnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Herbaty. Niestety w Polsce wydarzenie to nie nabrało jeszcze tak wyjątkowego blasku i blichtru jak w innych rejonach świata ale czemu by tego nie zmienić i nie zacząć celebracji od teraz? Na co czekać ? Zaparzamy filiżankę herbaty i czytamy! :)
Chciałoby się powiedzieć, co kraj to obyczaj ale dziś bardziej odpowiada nam stwierdzenie, co region to obyczaj. Tradycja bożonarodzeniowa w każdej ze stron Polski, jest nieco inna. Oczywiście są wspólne filary świętowania zarówno w obyczajowości jak i w tradycyjnej kuchni, która serwowana jest podczas uroczystej Wigilii i w kolejnych dwóch dniach Świąt Bożego Narodzenia.
Dziś długo wyczekiwany dzień, zarówno przez dzieci, jak i dorosłych ? A jaki? Mikołajki oczywiście, czyli wstęp do wielkiego świątecznego szaleństwa? W witrynach sklepowych co prawda dawno już świecą się lampki ubranych sztucznych choinek, które mrugają do nas zza każdego rogu a po wrzuceniu monety, ukłoni nam się wielka postać Mikołaja śpiewającego Jingle Bells. Tego dnia także najczęściej rozgłośnie radiowe po raz pierwszy w roku puszczają nieodzowny hit Last Christmas czyli jednym słowem sezon bożonarodzeniowy uważa się za otwarty :)
Ostatnio można zaobserwować, jak kokos ponownie święci triumfy najwyższej popularności w świecie konsumpcji, mody, kosmetologii. Co takiego jest w tym pozornie włochatym i tajemniczym kokosie, że coraz więcej z nas sięga po owoc cudownej, słonecznej palmy kokosowej? Co w nim najcenniejsze dla zdrowia i urody :) Sprawdźmy :) Czas aby rozgryźć ten ciężki orzech i wydobyć z niego to, co najbardziej wartościowe:)
Podjęcie decyzji o wejściu w projekt dieta jest dla nas jeszcze często ogromnym wyzwaniem, stresem i obawą związaną z tym, że nie podołamy, nie będzie efektu, a jo-jo zaskoczy nas szybciej, niż ktokolwiek i kiedykolwiek brał to pod uwagę. Należy zacząć od samego początku - dieta to nic wstydliwego. To jedynie klucz do dobrego zdrowia, samopoczucia i szczupłej sylwetki.
Często niedoceniana a niesłusznie. Może za mało o niej wiemy i dlatego uważamy ją za dość pospolite warzywo. Może i pospolite ale zdrowe, z wieloma pożytecznymi właściwościami dla naszego organizmu. W wierszu Jana Brzechwy była najmądrzejszą jarzyną spośród wszystkich, które brały udział w jakże burzliwej dyskusji "straganowej" ;) Czy równie rzeczowo i
jakże odpowiedzialnie kapusta, bo o niej właśnie mowa, przyczyni się do dbałości o nasze zdrowie?
Kakao ... hmmm ... smak dzieciństwa zapamiętany w pięknym obrazku sprzed lat:) Mamy pełnię lata. Stół w kuchni nakryty ceratą w kratkę a na niej owoce. Na stole tym stoi kubek, biały, porcelanowy, z przodu ma prążki a w samym środku jest czerwone jabłuszko :) Mam go do dziś i ma już on jakieś .. niech policzę.. tak - z pewnością minimum 31 lat.. :) A w kubku tym .. "napój bogów" - kakao przygotowane prze moją babcię na śniadanie. Obok kanapka z dżemem albo białym serem i miodem. Kiedyś to był zestaw obowiązkowy. Też macie takie wspomnienia z dzieciństwa? Może podzielicie się z nami swoimi obrazkami namalowanymi wspomnieniami sprzed lat? Kiedyś kakao królowało na śniadaniowych stołach w domu, szkołach, stołówkach a nawet barach mlecznych. Co ma takiego w sobie ten napój i pytanie czy warto go pić? Postaramy się odpowiedzieć w kilku słowach i nieco przybliżyć co kryje tajemniczy kubek wypełniony po brzegi smakowitym i aromatycznym kakao.
Długo nie mogłam się przełamać, aby spróbować czegoś, co inni nazywają tofu .. aż wreszcie się stało :) Zajęło to trochę czasu, nie powiem, że nie, ale skusiwszy się na obiad w postaci springrolsów czyli zawiniętego w makaron ryżowy tofu ze świeżą żółtą papryką, liśćmi szpinaku i czarnuszką, polanymi sosem sojowym, mogę potwierdzić, że eksperyment przeżyłam ... ale szczerze to o zachwycie nad tofu powiedzieć nie mogę. A jakie są Wasze upodobania smakowe w obszarze zajadania się bądź nie zajadania się tofu? Skrobniecie coś w tym temacie? :) Z pewnością tofu nie wejdzie do top 10 mojej listy faworytów w menu ale raz na jakiś czas może się skuszę, szczególnie jeśli bardziej zgłębię wiedzę w tym temacie. Tak więc dla mnie i dla Was - porcja wiedzy o tofu:)
Zaczynamy!:)
Dawno nie celebrowaliśmy żadnego święta i nagle niespodzianka :) I to jaka smaczna:) Patrzę w kalendarz, a tu 13 listopada został okrzyknięty Dniem Placków Ziemniaczanych:) I jak tu nie świętować? :)