Uwielbiam ten klimat .... warszawskich targowisk, na których stragany przesycone są tęczą barw świeżych i pachnących warzyw i owoców. Wszystkie z lokalnych upraw rolników, którzy zachęcają do zakupu naturalnością oferowanych produktów, prawdziwym smakiem lata, który uśmiecha się do nas z każdej strony.
Czy każde spotkanie musi kojarzyć się ze stołem suto zastawionym kiełbasami, wędlinami, kalorycznymi deserami i tłustymi potrawami, które idealnie pasują pod tradycyjnego śledzika i pięćdziesiątkę czystej wódki? Niekoniecznie. Zaproponujmy naszym bliskim równie pyszne potrawy, tym razem w wersji fit, które nie jednego zaskoczą swoim smakiem a także może zachęcą do nieco zdrowszej diety na co dzień i od święta. Pokażmy na własnym przykładzie, że wspólne spędzanie czasu przy stole wcale nie musi negatywnie oddziaływać na naszą figurę, dotychczasowe efekty i sukcesy dietetyczne. Wystarczy odpowiednio dobrać menu i wprowadzić gości w przyjemny nastrój wiosny, dobrej formy psychicznej i fizycznej. Zaczynamy przyjęcie! :)
Za nami pierwsze majowe grille, otwarcia sezonu i dobra zabawa w promieniach wiosennego słońca.
Czas świętowania dopiero się rozpoczyna jednak czym jest uczta bez symbolicznego toastu wzniesionego kieliszkiem wina, kolorowym drinkiem czy innym trunkiem wysokoprocentowym?